To ćwiczenie idealnie pasuje do warsztatów o komunikacji, zwłaszcza do części poświęconej słuchaniu czy aktywnemu słuchaniu. Zwykle jest ono trudne dla uczestników, pomóż im się przygotować na ew. dyskomfort w trakcie ćwiczenia.
[1] Pozwól uczestnikom dobrać się w pary albo urządźcie losowanie. Pary będą ze sobą rozmawiać, ale na bardzo specyficznych zasadach. Role mówiącego i słuchacza będą bowiem na sztywno rozdzielone. Kiedy jedna osoba ma czas na mówienie [uwaga, nie precyzuj żadnego tematu!], druga może wyłącznie słuchać.
[2] Czas rozmowy to 12 minut. Rozmów będą dwie, tak aby każdy
z uczestników mogł raz tylko mówić, a raz – tylko słuchać. Wiele osób będzie przerażonych zadaniem mówienia przez dwanaście minut, zaakceptuj to ze zrozumieniem, ale nie idź na ustępstwa 🙂
[3] Po zakończeniu każdej z 12-minutowych rozmów, pozwól każdej parze na chwilę „odparowania„. Druga strona może bardzo palić się, aby podzielić się czymś, o czym myślała podczas „tylko słuchania”. Daj zatem parze te dwie, trzy minut na swobodną rozmowę. Dopiero wtedy przejdźcie dalej, do drugiej rundki lub do podsumowania ćwiczenia.
[1] Pozwól uczestnikom popracować najpierw w dyskusji nad samoświadomością: Łatwiej jest mi być mówcą czy słuchaczem? Skąd taka preferencja we mnie? Jakie są odczucia drugiej strony ze spotkania ze mną w obu rolach?
[2] Omów z grupą, co im pomagało, a co przeszkadzało podczas jednej i drugiej rozmowy? Co przeszkadza w słuchaniu? Czego od swojego słuchacza oczekuje opowiadający? Jak radzili sobie
z ciszą, jeśli takie momenty przerw następowały w scenkach?
Powyższe opracowanie przekazuję dalej na zasadach otwartych zasobów. Jeśli jednak chcesz wspomóc moją pracę nad tym projektem, możesz podziękować mi, fundując mi kawę. Będę przy niej pracował nad kolejnymi materiałami:)